źródło: www.se.pl

Ogłaszam konkurs na najsypatyczniejszego zwierza politycznego!

Najbardziej urocze i sympatyczne zwierzę zostanie wybrane przez skromne jednoosobowe jury, w którego skład wchodzę ja, czyli Marek Migalski. Choć wybory te będą mało demokratyczne obiecuję, że nie wybiorę zdjęcia moich dwóch kotek (Naphta i Brini). Zwierzę musi być na tyle słodkie aby samemu Marszałkowi Komorowskiemu zadrżało serduszko i palec na spuście.

niedziela, 6 czerwca 2010

Naphta i Brini

Nphta i Brini: "Jesteśmy dumne, że nasz Marek zagłosuje na Jarosława"

2 komentarze:

  1. Zwierzaki tym się różnią człowieka, że doprawdy podziały polityczne ich nie obchodzą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram wypowiedź Sylwii!!!
    Doprawdy piękne koty, Marku! Oba Twoje?

    OdpowiedzUsuń